Lawendowe wspomnienie lata i sensoryczna, magiczna kraina

 Skoro nadeszła jesień i wszędzie królują kasztany i żołędzie to u mnie pora na lawendę :D

Ten wpis jest dla tych, którzy, podobnie jak ja, w lawendowym szale ścięli połowę ogrodu i teraz mają wysuszone fioletowe wiązki, z którymi nie wiadomo co zrobić (oprócz ewentualnej groty czarownicy z kuchni, z zawieszonymi u powały ziołami...).

Jeśli jednak nie planujecie nowej ścieżki kariery obejmującej latanie na sprzętach kuchennych i wyhodowanie purchawki na nosie to zapraszam na dzisiejsze doznania sensoryczne w lawendowo-fioletowym wydaniu. Lawenda ma działanie uspokajające, więc może wszyscy na tym dodatkowo skorzystacie ;)


Będziecie potrzebować:

- suszonej lawendy (samych kwiatków),

- kilku sporych, plastikowych pojemników,

- akcesoriów, które pomogą stworzyć "magiczną krainę" - figurki wróżek, zwierzątek, kolorowe kamienie i co tylko przyjdzie wam do głowy.


Do cieczy nienewtonowskiej:

- 1 kubek wody,

- 2 kubki mąki ziemniaczanej,

- Fioletowy barwnik (opcjonalnie),

- lawendowy olejek zapachowy.


Do piasku kinetycznego DIY:

- 8 kubków mąki,

- 1 kubek oleju roślinnego,

- fioletowy barwnik (opcjonalnie),

- lawendowy olejek zapachowy.


Ciecz nienewtonowska, czyli taka, która pod wpływem nacisku zamienia się na chwilę w ciało stałe (na przykład poprzez szybkie ściśnięcie jej w dłoni lub uderzenie w jej powierzchnię), a po chwili rozpływa się na boki jak najzwyklejszy płyn, to wspaniała zabawa sensoryczna. 





Angażuje na równi dzieci i dorosłych i już samo jej powstawanie jest wielką atrakcją!
W jednej misce wymieszajcie wodę z barwnikiem i kilkoma kroplami olejku zapachowego (uważajcie z ilością, aby zapach nie był zbyt intensywny).
Następnie przelejcie składniki do drugiej miski z mąką i mieszajcie drewnianą łyżką lub rękoma tak długo, aż powstanie jednolita masa. Na koniec można dodać suszone kwiaty lawendy.

Piasek kinetyczny jest niezwykle wdzięcznym, przyjemnym w dotyku tworem, który z jednej strony jest sypki, a z drugiej pozwala na budowanie różnych kształtów.
Wystarczy wszystkie składniki porządnie wymieszać i gotowe!

Teraz pora na stworzenie magicznego świata, do którego zaprosimy nasze dzieci. 

Ja w dużym kontenerze umieściłam dwa mniejsze pudełka. Do jednego, małego pudełka wlałam ciecz nienewtonowską, a do drugiego czystą wodę.

Pozostałą przestrzeń w dużym pudle zasypałam naszym piaskiem.

Następnie ułożyłam wszystkie wybrane wcześniej akcesoria.





Zabawę umieściłam na dwóch taboretach, na balkonie.

Dzieci zajęły się tym przez kilka godzin. Serio. Kilka. Godzin.




Bawcie się dobrze!







Śledź nas na Instagramie!

Copyright © Zabawy Lotty