Wyczaruj sobie bańki
Łucja uwielbia bańki mydlane. Na ich widok świecą się jej oczy i potrafi się nimi naprawdę długo bawić. A w końcu o to chodzi nam - rodzicom - o dłuuuugą zabawę ;)
Stąd pomysł na prostą zabawę plastyczną, którą Wam dzisiaj pokażę. Będziemy robić "różdżki" do baniek mydlanych.
W tym miejscu pragnę podkreślić, że obie z Lusią wierzymy we wróżki i dlatego nazwałyśmy nasze dzieło różdżką :) Wiem, że to bardzo nie Montessoriańskie podejście, a ta metoda jest bliska sercu wielu współczesnym mamom. Jednakże po pierwsze nie przywiązuję wagi do jednego systemu wychowawczego - robię to, co uważam za najlepsze dla naszej rodziny. Po drugie sama uwielbiam wydarzenia, w których wcielam się w różne postacie i odgrywam role, na przykład czarownicy w szkole magii, więc nie ma siły - muszę tę część siebie przekazać też moim dzieciom :)
Po tym krótkim wstępie - do dzieła! Będzie Wam potrzebny cienki drucik, koraliki i coś czego użyjecie jako trzonu (np. patyk lub rurka do napojów). My miałyśmy szczęście, że babcia akurat przycinała rośliny w ogrodzie i trafiła nam się piękna, prosta gałązka.
Drucik wyginacie na kształt koła i dajecie dziecku żeby nawlokło na niego koraliki. Następnie przytwierdzacie kółko do trzonka. Wystarczy okręcić drucik kilka razy wokół patyczka, ale ja dla pewności dodatkowo go obwiązałam.
I voila - Wasza różdżka gotowa!
Teraz bierzecie słoik i nalewacie do niego wody i płynu do naczyń (ja dolewałam płynu tak długo, aż bańki wychodziły idealne, należy poeksperymentować z ilością) i bawicie się kilka godzin (miejmy nadzieję) :)
Łucja stwierdziła, że świetną zabawą jest też włożenie rąk do słoika i robienie nimi mokrych śladów :D
Więc dałam jej pędzel i malowała wodą po podjeździe.
"Mamo! Robię łąkę!"
Dobrej zabawy!
Oj tak - kiedy można bezkarnie się brudzić buzia zawsze się śmieje ;)
OdpowiedzUsuń