Zielona Wielkanoc
Co prawda Wielkanoc nie wymaga aż tylu wcześniejszych przygotowań jak Boże Narodzenie (czy tylko ja zawsze zagniatam ciasto na piernik w ostatniej chwili?!), to są pewne elementy, które warto przygotować zawczasu.
Jednym z nich jest wysianie nasion, które do świąt powinny nam pięknie wykiełkować. U nas tradycyjnie siejemy rzeżuchę i owies.
W związku z tym dzisiaj szybciutki wpis, którym oficjalnie zapraszam was do rozpoczęcia przygotowań do świąt Wielkiej Nocy razem z nami :)
Wysiewałyśmy na trzy różne sposoby: do ziemi, na watę i do skorupek jaj.
Do tego ostatniego potrzebne wam będą puste skorupki po jajkach, samoprzylepne oczy, ziemia i nasiona.
Jajka postarajcie się rozbijać blisko czubka, żeby została jak największa nienaruszona część.
Do środka wsypujemy ziemię (dałam Lusi plastikową łyżeczkę, ponieważ jest mniejsza niż łopatka), sypiemy ziarenka i przyklejamy na zewnątrz skorupki oczy. Teraz wystarczy zrosić nasze dzieło wodą i czekać aż wyrosną czuprynki :)
Resztę wysiewałyśmy już tradycyjnie - owies do doniczek z ziemią, a rzeżuchę na watę (trochę owsa nam zostało, więc i on się załapał na watę).
Pamiętajcie, że rzeżucha ma bardzo charakterystyczny zapach, który nie wszystkim pasuje. Ma to znaczenie przy rozmieszczaniu pojemników na konkretnych parapetach. U Lusi wylądował owies i skorupkowe ludziki, a w kuchni blaszka z rzeżuchą.
Kto zaczyna przygotowania razem z nami?
Na pewno wrzucę :) Podsunę też w najbliższym tygodniu kilka innych pomysłów na Święta :)
OdpowiedzUsuń